stwierdzam, ze nie nadaje sie do zycia, kur… caly czas
staralem sie zrobic tak zeby było ok., zeby nie bylo niedomowien, zadnych, zeby
wszystko bylo jasne i klarowne, oczywiscie sie nie udalo...
... jak moglem myslec o tym ze sie uda, glupi jak nic,
naiwny to juz nawet nie wspomne, zylem nadzieja ze jak ja bede tak robil to X
postapi tak samo... heh nawet mi sie wydawalo ze tak jest, wiecej ... wydawalo
mi sie ze to ja bardziej trzymam dystans (i czulem sie z tym zle), a ona
zaczyna sie zastanawiac co bedzie ...
... teraz sie wszystko popier... i co, no do przewidzenia, z
wielkich planow nie zostalo nic, martw sie chlopie sam, normalnie nic nie
rozumie... jak cos to wielkie zarzuty, jakies nawet zazalenia, ze ja niby tak a
nie inaczej, ze niby mi wygodniej tak jak jest, ale teraz jak trzeba cos
zrobic, jak jest szansa, jak jest okazja, to raczkiem z wszystkiego i chlopie
zapomnij lepiej o wszystkim co bylo... no zaraz!
...co to przedszkole?
zbieram zabawki bo mama wola i jutro juz nie przyjde bo mama powiedziala ze sie
zle bawimy?
zaraz, to chyba za daleko zaszlo zeby tak zrobic, zreszta
wydaje mi sie ze przynajmniej jakies wyjasnienia sie naleza do cholery!
...tak wiem, to moj problem, ale czuje sie z tym podle i
czuje sie wykorzystany na maxa, nie wolno sie bawic uczuciami a swiadomie na
nich grac ...
... cisnie mi sie na usta tylko jedno slowo, k... mac!
... zrobil bym z tym porzadek!